Kiedy w 1976 roku z linii produkcyjnej zjeżdżały pierwsze Fordy Fiesty, wiadomo już było, że tak jak wszystkie poprzednie modele tej marki, również i ten musi być przede wszystkim wydajny i ekonomiczny. Henry Ford, produkując Fiestę, zakładał bowiem, że będzie to auto typowo miejskie.
Fiesty paliły wówczas 7,5 litra na 100 kilometrów, co na tamte czasy było już świetnym wynikiem. Oznaczało to, że na 1 litrze paliwa kierowca był w stanie przejechać mniej więcej 13,3 kilometra. Podobne wyniki osiągnęła jej następczyni, Fiesta drugiej generacji, która produkowana była od 1983 roku.
Znacznie lepiej wypadł kolejny model tego auta dostępny od 1989 roku. Ten, aby przejechać 100 kilometrów potrzebował już mniej, bo 6 litrów paliwa. Ford nie zrezygnował jednak z wyścigu o jak najmniejsze zużycie paliwa w miejskim samochodzie. Kolejne modele Fiesty nie ustępowały pola rynkowym konkurentom.
Jednak największy przełom dokonał się dopiero w 2008 roku. Wtedy zaczęto produkować Fiesty z opracowanym przez inżynierów z Forda silnikiem 1,25 l. Na jednym litrze paliwa Fiesta przejeżdżała aż 18,5 kilometra.
Jeszcze lepiej wypadają Fiesty produkowane od 2012 roku, w których montowane są silniki EcoBoost – wiodące w swojej klasie wydajne 3-cylindrowe silniki benzynowe o pojemności 1,0 litra. To właśnie one sprawiły, że zużycie paliwa zostało obniżone aż o 24 procent.
Oznacza to, że samochody wyposażone w tę jednostkę napędową spalają zaledwie 4,3 litra na 100 kilometrów. To znakomity wynik jak na auto takich rozmiarów jak Fiesta. Co ciekawe, nowa Fiesta, będąc niezwykle ekonomicznym autem, zachowuje moc i osiągi porównywalne z większymi jednostkami – nawet o pojemności 1,6 litra.
Omawiane osiągi dotyczą silników benzynowych. Ale Ford Fiesta jest też dostępny w wersjach z silnikami Diesla, które odznaczają się jeszcze mniejszym zużyciem paliwa. Silnik 1,5 l. TDCi ECOnetic o mocy 95 KM zużywa 3,2 litra na 100 kilometrów.
